Włamali się na imprezie i ukradli 60 tysięcy złotych: teraz grozi im do 10 lat więzienia
Trzy osoby, dwóch mężczyzn i jedna kobieta, mogą spędzić nawet do 10 lat za kratami za kradzież z włamaniem. Zarzuty w tej sprawie zostały już przedstawione. Ciekawe, czy skradzione pieniądze zostały odnalezione?
Niewłaściwe postępowanie miało miejsce w Jastrzębiu-Zdroju. Po przyjechaniu na tamtejszą imprezę, trójka przyjaciół wpadła na pomysł, aby włamać się do pobliskiego zakładu pogrzebowego. Bez wahania, podjęli działania: wyłamali tylne okno budynku i wtargnęli do środka. Ze swojego nielegalnego rajdu wyszli bogatsi o 60 tysięcy złotych i zegarek wart tysiąc złotych. Uciekli niepostrzeżenie.
Dopiero rankiem 25 lipca właściciel zakładu zauważył ślady włamania. Natychmiast zgłosił ten fakt policji. Do pomocy w odnalezieniu winnych przystąpiły również dzieci pokrzywdzonego właściciela. – Nasz ojciec, pracujący ciężko, rzetelnie i uczciwie na usługach pogrzebowych, wkładający całe serce w tę pracę, jest nie tylko dobrym człowiekiem, ale i życzliwym dla innych – wyznała jedna z córek poszkodowanego.
Na miejscu zdarzenia policjanci spędzili wiele godzin, zabezpieczając ślady. Po kilkutygodniowych działaniach, zatrzymano trzech podejrzanych, którzy usłyszeli zarzuty. Ciekawostką jest fakt, że jedna z osób została osadzona w zakładzie karnym jeszcze przed namierzeniem przez jastrzębską policję.