Wymuszenia haraczy w Jastrzębiu – policja prowadzi śledztwo i szuka poszkodowanych
W ostatnim czasie policja z jastrzębia-zdroju rozbiła grupę wymuszającą haracze. Należało do niej czterech mężczyzn, wśród nich znajdowali się przedstawiciele różnych zawodów: przedsiębiorca, właściciel klubu, budowlaniec, a także pracownik warsztatu samochodowego. Jeden z nich był zawodnikiem MMA walczącym w klatce.
Trzech z czterech sprawców aresztowano już w czerwcu, byli to 44-letni Karol D., 37-letni Maciej B. oraz 49-letni Tomasz K., którzy otrzymali zarzut wymuszenia haraczu od właściciela dużej firmy budowlanej z Jastrzębia-Zdroju. Właściciel tej firmy miał zatargi z jednym, ze sprawców, którego w przeszłości miał znieważyć.
W okresie od marca do czerwca mężczyźni zażądali od niego 20 000 zł miesięcznie. Pokrzywdzony mężczyzna nie zamierzał godzić się na te warunki, więc sprawcy przejawiali wobec niego gangsterskie zachowania. Między innymi grozili, że zabiją jego ciężarną żonę, a kwietniu spalili jego samochód dostawczy o wartości 25 000 zł.
Jednak to nie koniec przewinień mężczyzn oskarżonych o wymuszanie haraczy, ponieważ Karol D. na początku czerwca próbował wymusić od właściciela firmy kolejne 20 000 zł.
Tomasz K. oprócz zarzutu wymuszania haraczy otrzymał również zarzut czerpania korzyści z nierządu, ponieważ w marcu miał przyjąć 2000 zł od kobiety, która była pod jego pieczą w trakcie świadczenia usług seksualnych dwóm osobom.
Mimo że przedsiębiorca z Jastrzębia miał do czynienia z naprawdę niebezpiecznymi przestępcami ostatecznie nic nie zapłacił i nie dał im się zastraszyć. Zgłosił się on na policję, która zaczęła zbierać dowody i w czerwcu zatrzymała trzech pierwszych sprawców. Oskarżonym grozi do 10 lat pozbawienia wolności, a dowody są na tyle mocne, że wszyscy trzej mężczyźni przebywają w areszcie.
Czwarty mężczyzna, 29-letni Mateusz K. zamieszany w całą sprawę został aresztowany 24 lipca na parkingu przy dość ruchliwej drodze. Nie było żadnej wątpliwości co do jego winy, ponieważ podczas zatrzymania był on z kobietą, która wręczała mu pieniądze. Całą akcję zarejestrowała kamera. Okazało się, że od grudnia lub 2018 roku kobieta regularnie płaciła przestępcom pieniądze w kwotach od 1500 do 2000 zł, aby czerpać korzyści majątkowe z przestępstwa, mężczyźni grozili kobiecie i jej rodzicom pobiciem oraz pozbawieniem życia, a także wysadzeniem powietrze jej domu. 55-latka doświadczyła z ich strony także przemocy polegającej na szarpaniu czy ciągnięciu za włosy. Kobieta wypłaciła bandytom łącznie około 50000 zł, w chwili zatrzymania przekazywała przestępcy kolejne 6000 zł.
Po zatrzymaniu czwartego sprawcy policja po wiązała go z trzema poprzednio zatrzymanymi mężczyznami. Żaden z nich nie przyznaje się do winy.
Sprawa jest rozwojowa, więc śledczy nie wykluczają, że poszkodowanych jest znacznie więcej.
Policja prosi o kontakt osoby, które posiadają informacje dotyczące działalności grupy, a także osoby, które mogły być przez nią poszkodowane.
Numer telefonu do Komendy Miejskiej w Jastrzębiu-Zdroju to: (47) 85 542 00.